niunqa's Journal, 02 Sep 17

Leki nie są nasenne tylko przeciwlękowe. Nie będę się rozpisywać publicznie, ale są mi niezbędne. Tamte na zaparcia odstawiłam. Vibo kładę się około 21.30. Z początku broniłam się przed tymi lekami, ale nie mogłam pracować ani funkcjonować.  

ogolnie zaleznosc jest taka ze spozycie tluszczu (a dokladnie ich niedobor) odbija sie bardzo na psychice. takze im bardziej bedziesz szla w ich strone tym lepiej powinno byc. takze uzbroic sie tylko w cierpliwosc i isc do przodu jak taran :) 

Śniadanie było dziś marne. 3 szt kabanosów peperoni, do tego plaster sera żółtego i ogórek małosolny. Miałam nerwowy poranek,ehh. Nie wiem czy mnie to wszystko bardziej wkurza, czy przerasta. Łeb mi pęka. 

Jak widać, przybrałam na wadze bez wspomagaczy :/ 

A może zamienników niektórych leków warto poszukać w ziołolecznictwie 

Niunqa masz większą wagę a nie przytyłaś, to zasadnicza różnica.😸 

Co prawda tłuszcz mi pokazało 29, a było chyba ponad 30. Już mi wszystko jedno. Koliberko, zioła nie pomagały wcale. Męczyłam się długo zanim sięgnęłam po fachową pomoc. Stan mamy uległ pogorszeniu. Popołudniu jadę do szpitala i się dowiem dokładnie co i jak. 

Niunqa przykro mi.😿 Vibo ma sporo racji, że dieta wpływa na stany emocjonalne, sen. Ale to jeden z elementów. Bo sytuacje życiowe też mocno wpływają, ale i aktywność fizyczna, seks, światło, słońce, używki, utrzymanie rytmu dobowego,leki. Oczywiście w obecnej trudnej sytuacji, ciężko to ogarnąc, rozumiem to.🙀trzymaj się! 

No ciężko niestety. Znów mam kule w żołądku, pewnie od stresu. Jem rosół. 

Powinnas znaleźć swój sposób choćby na częściowe rozładowanie stresu. Spacery, kąpiele może gorące, może zimne, sauna, masaż, muzyka tak żeby choć na jakiś czas się wyłączyć. ✊✊