Jutro powrót z Lizbony... Dzisiaj było jedzone lokalnie - zupa Caldo Verde (jarzynowa, z portugalską kapustą), dorsz solony bacalhau smażony z makaronem i ciastka z takiego dorsza (brzmi dziwnie, ale niezłe), ale też ciastka z żółtek w cieście francuskim Pasteis de Nata. No i lokalna wiśniówka ;-)
|