|
Jedna pani do drugiej pani: – A ty ruszaj się, to nie sztuka posadzić tyłek na rogówce – zasłyszane na wczorajszym popołudniowym spacerze.
Dość długo miałem zwykły zegarek cyfrowy firmy x, świetnie się sprawdzał, był wodoszczelny. Teraz leży na parapecie mojego okna, wciąż działa. Trochę szkoda, bo kosztował xx złotych. Teraz korzystam ze smartwatcha firmy Y, ma sporo różnych ciekawych funkcji i też jest wodoszczelny. To dobry motywator do realizacji celu, pokazuje ilość zrobionych kroków, zaznacza przebytą trasę na mapie (zsynchronizowane z dwoma różnymi aplikacjami na smartfonie), pokazuje puls i takie tam inne opcje. Wczoraj aplikacja z tego zegarka zasygnalizowała mi, że mój wiek sprawnościowy jest o pięć lat młodszy niż mój wiek realny – no, to optymistyczne. Jak zaczynałem moją przygodę z redukcją nagromadzonych kilogramów, to ta sama aplikacja sygnalizowała mi, że mój wiek sprawnościowy jest… o parę lat starszy od mojego wieku realnego. Ciśnienie krwi też było wysokie, poziom glukozy także. Czyli poza zbieraniem różnych wirtualnych medali w różnych aplikacjach, coś tam udało się zrobić dla swojego zdrowia.
Ps. Majówka trwa, jutro i po weekendzie się okaże, jaki będzie efekt.
|
74.6 kg
Lost so far: 3.4 kg.
Still to go: 0.6 kg.
Diet followed: Reasonably Well.
|
Losing 4.9 kg a Week
|