LenaGrian's Journal

76 to 80 of 131
Page:   Previous  ...   12   13   14   15   16   17   18   19   20 ...  Next

15 December 2015

INSULINOOPORNOŚĆ - o co w ogóle chodzi?

Insulinooporność to stan obniżonej wrażliwości organizmu na działanie insuliny, pomimo jej prawidłowego lub podwyższonego stężenia we krwi. Gdy organizm zbyt słabo reaguje na prawidłowe ilości insuliny, zaczyna produkować ten hormon w coraz większych ilościach, co może doprowadzić do rozwoju wielu chorób.
Insulinooporność nie jest osobną jednostką chorobową, lecz jest częścią tzw. zespołu metabolicznego, czyli grupy zaburzeń, które często występują razem u jednej osoby i są ze sobą ściśle powiązane. Są to otyłość, nadciśnienie tętnicze, zaburzenia metabolizmu trójglicerydów i cholesterolu oraz poziom glukozy we krwi na czczo równy lub wyższy niż 100 mg/dl. - czyli tak jak u mnie :/
Największe ryzyko rozwoju insulinooporności występuje u osób zmagających się z nadwagą i otyłością, ponieważ tkanka tłuszczowa sprawia, że to właśnie ich organizmy są najbardziej oporne na działanie insuliny. Tkanka tłuszczowa przyczynia się do powstania insulinooporności poprzez produkowanie substancji hormonalnych, które mają działanie przeciwstawne do insuliny lub hamują efekty jej działania, a także poprzez bezpośrednie wydzielanie do krwi tzw. wolnych kwasów tłuszczowych. Przy ich nadmiarze organizm zaczyna wykorzystywać je jako źródło energii zamiast glukozy. W konsekwencji glukoza nie jest spalana w tkankach, a jej poziom we krwi wzrasta. Wówczas organizm, dla utrzymania prawidłowego poziomu cukru we krwi, zwiększa wydzielanie insuliny.

.. a ponieważ insulina jest odpowiedzialna za zgarnianie glukozy z krwi i upychanie jej po komórkach tłuszczowych, gdzie się tylko do, to kółko różańcowe niestety się zamyka i powstaje efekt śniegowej kuli..

Leczenie? nie ma.. najlepsze co można zrobić to trzymać cukier we krwi w kagańcu i na stalowej smyczy, czyli jak najniżej.. to oznacza dietę .. restrykcyjną do bólu.

W moim przypadku sprawa wygląda tak.. spoczynkowy pomiar - insulina na czczo- jest w zasadzie ok, bo jest to ilość jednocyfrowa (u mnie 8) ... problem zaczyna się po obciążeniu glukozą.. pomiar po godzinie powinien dać wyrzut insuliny x 5 czyli 8 x 5 = 40 .. wiadomo, że to nie jest nigdy dokładnie tak, więc nawet mogłoby być spokojnie 50.. 60 .. i nie było by dramatu choć ideał to 5 na czczo i 25 po obciążeniu... .. tyle, że u mnie insulina wali w prawie 125, a to oznacza skok o 15 razy (!!!) ... .. po dwóch godzinach insulina powinna wrócić w okolice pierwszej wartości czyli do poziomu jednocyfrowego (max 9 ) .. u mnie niestety po dwóch godzinach od obciążenia, insulina trzyma się na poziomie ponad 28..

No i co to wszystko właściwie oznacza??
Ano to... ,że dopóki jem rzeczy po których glukoza we krwi skacze do góry a wraz z nią szybuje w niebo insulina.. dopóty nie schudnę nic a nic.. bo zawsze jestem w fazie odkładania i upychania.. szczególnie jak w ciągu dwóch godzin znów coś przekąszę.. nawet jeśli to będzie jedna rodzynka w czekoladzie... albo "zdrowa" kanapka, czy troszkę makaronu lub czegokolwiek takiego.. wszelkie cukry.. w tym nawet laktozę powinnam wyłączyć w pierwszej fazie na zero.. no i oto na talerzu pozostaje ona... zwyciężczyni plebiscytu na zdrowe danie... SAŁATA :) już nie wiem czy się śmiać czy płakać....

03 December 2015

02 December 2015

30 November 2015

10 November 2015

Mój blog ....Poza tym.. nie wiem.. chwilowo chyba to samo co wcześniej.. ech..


LenaGrian's Weight History


Get the app
    
© 2024 FatSecret. All rights reserved.